Karp jest trollem. Leniwym trollem.
Wrześniowe rozdziały pojawiła się dzisiaj po południu. #enjoy
EDIT: No niestety rozdziały się nie pojawią. Lekka kaszana, co nie? Niestety muszę was poinformować, że akurat te materiały nadal siedzą na komputerze Kury. A Kury jak nie było, tak nie ma.
Nie bójcie się moi kamraci. Pochłonęło nam drób edukacja? Kura nie bocian - nie odleci. Postaram się by kolejne przygody boskiej firmy (Oh, my God!), "marionetki" i kolejne Karakuri Odette pojawiły się w sobotę. Tak dla rekompensaty.
Przy okazji chciałam serdecznie podziękować BanBanom, które nas jeszcze nie zjadły za opóźnienie z tłumaczeniem i zakumplowanej grupie, z którą mamy wydać Jack'a. Propsy za cierpliwość. Hindus wam to jeszcze wynagrodzi.
Ave.
EDIT:
Yolo, macie:
usunięte
Z poważaniem,
Kura, która przez ostatni tydzień zdychała na łożu śmierci, otoczona chusteczkami i dziwnymi maściami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz